Forum www.paragrafowegranie.fora.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Twierdza
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum www.paragrafowegranie.fora.pl Strona Główna » Wasze gry paragrafowe Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Twierdza

Jak oceniasz grę?
1
0%
 0%  [ 0 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
3
0%
 0%  [ 0 ]
4
100%
 100%  [ 3 ]
5
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 3

Autor Wiadomość
Recoil
Administrator



Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Perdition City

Post
Do paczuszki z Twierdzą na "webparku" dodałem wersję do wydruku - bez tła.
Wto 12:29, 03 Wrz 2013 Zobacz profil autora
smednir




Dołączył: 29 Cze 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków - Poznań

Post
Dzięki!
Już wydrukowałem, dziś idzie do oprawy, i pewnie od jutra siadam i walczę...
Śro 10:55, 04 Wrz 2013 Zobacz profil autora
swilkolak




Dołączył: 06 Lip 2016
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków - Nowa Huta

Post
Myślę , że nie ma górnej granicy wiekowej odnośnie gier paragrafowych. Ja mam teraz 41 lat i fajnie mi się grało , ale to taka dygresja. Teraz do rzeczy. Wydrukowałem twierdzę zaraz gdy się ukazała , a więc przypuszczam , że jakieś trzy lata temu. Od tego czasu próbowałem ją przechodzić czterema postaciami. Docierałem daleko. Kiedy ginąłem gdzieś pechowo nie zapisując odpowiednio wcześniej stanu gry, dawałem sobie spokój, jednak po paru miesiącach wracałem do gry. Ale po kolei.

Nie wiem czy od czasu gdy grę nabyłem zostały poprawione niektóre błędy , które u mnie występują. Paragraf 1124 odsyła nas do 1327, a powinno być 1372. Par. 531 odsyła nas do 935. Tu prawdopodobne wydaje mi się 953 , ale na pewno nie 935. Par. 1381 odsyła nas do1515, co na pewno jest pomyłką , prawdopodobnie ma być 1065. Oczywiście przy tak gigantycznej grze , nie sposób uniknąć błędów, w każdym razie na więcej nie natrafiłem z wyjątkiem ... ale o tym na końcu.

Grałem w tą grę różnymi bohaterami z wyjątkiem Niny , ale najlepiej grało mi się Elldilem. Można poznawać sporo czarów. Co prawda przedłuża to grę , gdyż stosowanie czarów w walce wymaga więcej testów, zapisywania i trzeba się pilnować by nie łamać reguł , ale jest bardziej fascynujące. Oczywiście dużo zależy od wylosowanych współczynników. Mój ostatni bohater startował z Siłą Woli równą 25 i Walecznością 12. Zdobyte doświadczenie , jeszcze przed eksploracją podziemi pozwoliło mi zwiększyć waleczność do 14, 15.

W komnacie , z błękitnymi drzwiami bohater przy odpowiedniej błyskotliwości zorientuje się , że za drzwiami pływa stwór z czarnymi mackami , którego spotkał wcześniej. Ale czy tak jest ? Gracz grając za pierwszym zrazem na pewno wejdzie do komnaty z basenem , ale kiedy jego bohater zginie , będzie później unikał tej komnaty jak ognia. A że do podziemi można się dostać bez klucza z tej komnaty możliwe , że nigdy stwora z mackami nie spotka. Ja drzwi do podziemi otworzyłem z pomocą magii. Żeby być jednak w zgodzie z tekstem ( o tym, że wiem co pływa za błękitnymi drzwiami), zapisałem stan gry i wszedłem do komnaty z basenem. Elf dwa razy poległ, ale za trzecim razem wyniósł szczęśliwie klucz , który nie był już mu do niczego potrzebny.

W podziemiach mamy ciekawą i dowcipną zagadkę , jeśli chodzi o zamknięte drzwi do których pasuje prostokątny kamień. Żeby znaleźć odpowiedni paragraf trzeba przyglądnąć się symbolom na tym kamieniu. I tu trzeba na pewną rzecz wpaść. Fajne rozwiązanie. Przy portalu z wrotami czasu dobrze jest zapisać stan gry , gdyż nie wiadomo , gdzie nas portal wyrzuci , a jest całkiem spora szansa , że wrócimy w to samo miejsce , ale ze złotym kluczem. (Tu żeby realnie zwiększyć szansę na zdobycie przez bohatera złotego klucza , autor musiał pewną liczbę paragrafów powtórzyć). Aby ukończyć grę bohater musi znać zaklęcie , by daleko na południu otworzyć czarne wrota. Zaklęcie to zapisane jest na glinianej tabliczce , której bohater albo nie zrozumie , bo jest za głupi , albo jak w przypadku Elldila zaraz po przeczytaniu wypadnie mu z rąk. Oczywiście za pierwszym razem nie zapamiętałem czaru i czarne wrota mnie wessały. Odczekałem parę dni , cofnąłem się do zapisu gdy bohater jeszcze nie widział tabliczki i tym razem zapamiętałem. Mój bohater był już niepokonany. Magiczny pierścień zwiększył moją siłę woli do 35 , a mają takie czary jak : PANIKA, OGNISTY MIECZ, GROM, SPOWOLNIENIE, wygrywałem większość walk , bez żadnych testów (przeciwnicy , ani fizycznie , ani mentalnie nie mieli nawet matematycznych szans mnie zranić). Mając jednak w głowie zaklęcie śpieszyłem się do czarnych wrót , nie zbaczając na boki. Musiałem jednak odwiedzić starca i zrobić masakrę hordom goblinów, gdyż bez amuletu od starca nie uchroniłbym się od klątwy demona. Dotarłem do strażnika , pokonałem demona , stoję teraz przed dziesięcioma kamieniami, ułożonymi w 3 rzędy z zerem na dole. Jedyna wskazówka demona mówi , że żeby znaleźć rozwiązanie muszę zakreślić pełne koło. Próbowałem różnie układać te cyfry. Próbowałem potraktować te cyfry jak czaszkę i wcisnąć je tak , by mi wyszły oczy nos i zero na dole jako usta. Jeden paragraf nawet miał coś wspólnego , gdyż przenosił mnie dalej , ale to nie było to to, gdyż nic nie mówił, o tym by coś działo się z płytą z kamieniami. Mam tu pytanie do autora. Czy nie ma tu jakiejś pomyłki. Czy rzeczywiście da się znaleźć jakąś metodą rozwiązanie. Czy nie ma pomyłki z tymi numerami ? Gdybym przeszedłem grę możliwe, że przekazałbym złoty klucz Bruno (choć to trochę wbrew logice) i może za jakieś pół roku zagrałbym znowu. Na razie to Elldil siedzi przed tymi kamieniami i aż dziwne , że jeszcze z głodu nie padł.
Pią 11:57, 08 Lip 2016 Zobacz profil autora
Felixis




Dołączył: 15 Paź 2015
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
W Twierdzę jeszcze nie grałam, ale tak z ciekawości: czy próbowałeś liczbę PI? Bo zgaduję że wszystkie kombinacje typu środkowy, dwa boczne i środkowy w różnej kolejności już przetestowałeś.
Pią 17:33, 08 Lip 2016 Zobacz profil autora
swilkolak




Dołączył: 06 Lip 2016
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków - Nowa Huta

Post
O liczbie PI nie myślałem wcześniej , sprawdziłem ją oczywiście teraz. Niestety ani paragraf 314, ani też 628 nie są tymi właściwymi. Różne kombinacje oczywiście przetestowałem , niestety nie wiem nawet , czy mam wybrać 3 , czy 4 cyfry. Wskazówka , jaką otrzymałem od pokonanego demona przed śmiercią to : „Żeby znaleźć rozwiązanie musisz zakreślić pełne koło”. Pierwsze co próbowałem to wziąć 4 narożne cyfry, a więc paragraf 1378. Później nabrałem przekonania , że to zero na dole nie jest bez powodu. Trzeba tu brać pod uwagę , że paragrafów jest 1600 , a więc przy 4 cyfrach pierwsza musi być 1. Ostatecznie stwierdzam , że mam za mało wskazówek , albo nie potrafię na to wpaść. Nie wiem , czy w grze jest gdzieś jeszcze jakaś wskazówka , czy może jest tu jakiś błąd ?

A samą grę bardzo polecam , ma klimat , pobudza wyobraźnie a rozwiązanie niektórych zadań wymaga pewnych skojarzeń. Choć z drugiej strony , po tym co napisałem moja reklama może nie brzmieć przekonująco. Ostatecznie każdy gracz , który to przeczyta będzie grał ze świadomością, że też dotrze do tych kamieni. Chyba , że wpadł już na coś , co mi nie przyszło do głowy.
Pią 18:45, 08 Lip 2016 Zobacz profil autora
Felixis




Dołączył: 15 Paź 2015
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Cztery narożne, to byłoby 1379, a nie 1378. Kiedy wspomniałeś o kole, pierwsze co mi przyszło na myśl, to cztery cyfry ułożone w kształt rombu (2486). To niestety przekracza liczbę paragrafów, więc zostaje albo mały kwadracik (1245/1452), albo kształt rombu i próby zaczęcia od zera: 0759 lub 0957, 0153 lub 0351. Ewentualnie... połączenie rombu i zaczęcia z jedynki, czyli 1530/1035.


A reklamą się nie martw. Zagadka trudna czy nie, pisałeś, że grasz w Twierdzę co jakiś czas (mimo porażek), a to dobrze świadczy o jej grywalności (lub Twoim samozaparciu Wink ).
Sob 2:23, 09 Lip 2016 Zobacz profil autora
Recoil
Administrator



Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Perdition City

Post
swilkolak, dziękuję Ci za opinię. Jest dla mnie bardzo cenna zwłaszcza, że jest tak naprawdę pierwszą. W związku z tym przyznaję, że błędy, o których piszesz nie są poprawione bo po prostu nie miałem ich świadomości. Dzięki za wyłapanie ich, kolejne wydanie gry będzie już poprawione (mam na myśli kolejne po tym, które ukazało się niedawno na e-bookowo - tam wszystko jest już klepnięte).

Muszę przyznać, że Elldil jest chyba najmniej lubianą przeze mnie postacią. Tym bardziej cieszę się, że dobrze Ci się nim grało bo obawiałem się, że w związku z mniejszą ilością czasu jaką mu poświęciłem, coś może w jego mechanice nie grać. Pracuję teraz nad nowym, jeszcze większym projektem, w którym mam nadzieję mechanika czarowania podczas walki będzie bardziej przyjazna.

Jeśli idzie o komnaty z basenem i błękitnymi wrotami. Pisałem to tak dawno, że już nie pamiętam co otwiera klucz koło basenu. Teraz wydaje mi się, że był potrzebny do dalszej drogi. Jeśli nie to na tyle przydatny, że jednak warto po niego zajść. Gracze labiryntowi to ciekawscy ludzie. Będą chcieli zobaczyć do czego jest ten klucz Wink Tak czy siak nie usprawiedliwia to wtopy związanej z testem na błyskotliwość w komnacie z błękitnymi wrotami.

Nie wiem, czy pisząc o zależnościach w postaci "idź tam, żeby zdobyć to, bo to będzie potrzebne tam, żeby zdobyć tamto, a tamto pozwoli Ci otworzyć jeszcze coś, co w końcu umożliwi dostanie się jeszcze gdzie indziej" (czyli gliniana tabliczka, amulet od starca itd) krytykujesz je czy wręcz przeciwnie. Nie ukrywam, że tak właśnie miało być. Gra od początku miała być długa i wymagająca. Liczę, że dzięki między innymi dzięki takim zabiegom to się udało.

Złoty klucz to taki umowny bonus. Nagroda za ukończenie przygody. Wzorowałem się tu na serii gier Resident Evil, gdzie również za ukończenie gry dostawaliśmy bonusy ułatwiające nową rozgrywkę. To od początku nie miało być logiczne. Ale może zachęci Cię do kolejnej próby wkroczenia do Twierdzy Wink

Jeśli zaś chodzi o zagadkę demona, muszę powiedzieć, Felixis, że liczba pi to też ciekawe rozwiązanie, ale rzeczywiście to nie to.

Tę zagadkę mocno przemyślałem, więc nie ma tu mowy o błędzie (sprawdziłem to). Nie pominąłeś też żadnej wskazówki. Widząc Twoją zawziętość wiem, że znajdziesz rozwiązanie. Jak tylko zakreślisz pełne koło Wink Podczas sesji RPG, w której zastosowałem tę zagadkę gracze, kiedy po długich godzinach intensywnego analizowania wpadli na rozwiązanie stwierdzili, że jest banalne.

Felixis napisał:
pisałeś, że grasz w Twierdzę co jakiś czas (mimo porażek), a to dobrze świadczy o jej grywalności (lub Twoim samozaparciu Wink ).


Jak powiedział Sylvester Stallone: W życiu nie chodzi o to ile ciosów zadasz, tylko o to ile ciosów jesteś w stanie przyjąć i mimo to przeć dalej do przodu Wink

A więc jeszcze raz dziękuję za opinię oraz za sięgnięcie po moją grę. Liczę, że wyrwała z Twojego życia ładnych parę godzin. Liczę też, że był to czas dobrze spędzony. Wymagający, czasem może nawet frustrujący, ale satysfakcjonujący. Liczę też, że jak juz przebrniesz przez zagadkę demona wraz ze złotym kluczem (a może i kilkoma), sięgniesz znów po Twierdzę i pokażesz tym wszystkim pomiotom chaosu gdzie jest ich miejsce Wink

Pozdrawiam Smile

PS. A z ciekawości, dlaczego nie zdecydowałeś się zagrać Niną?


Ostatnio zmieniony przez Recoil dnia Sob 11:15, 09 Lip 2016, w całości zmieniany 3 razy
Sob 10:50, 09 Lip 2016 Zobacz profil autora
swilkolak




Dołączył: 06 Lip 2016
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków - Nowa Huta

Post
Felixis, tak oczywiście cztery narożne to 1379. Te , różne kombinacje nie dają na razie rozwiązania, ale po odpowiedzi autora, mam już pewność , że posiadam wszystkie informacje do rozwiązania zagadki.
Recoil, również dzięki za odpowiedź, gdyż właśnie chciałem mieć pewność , że nie ma błędu i że żadna dodatkowa wskazówka nie kryje się jeszcze w głębi twierdzy. Twierdzę ściągnąłem i wydrukowałem ,jako darmową , ale gdyby wtedy ukazała się drukiem jako książka , na 90 % bym kupił.
Gra Eldillem jest dla mnie ciekawa , gdyż zwiedzając różne biblioteki , laboratoria itp. może uczyć się czarów , przyrządzać eliksiry itp. (To samo pewnie dotyczy Niny). Natomiast postacie mniej inteligentne odwiedzając te same miejsca potraktują je jako sterty rupieci i opuszczą pomieszczenie. Natomiast gra Eldillem wymaga więcej pisania. Grając natomiast ludźmi lub krasnoludem, nie trzeba zapisywać czarów i walki są dużo prostsze.
Co do komnaty z basenem i błękitnymi wrotami , to jest to właściwie drobny błąd , którego większość graczy nie zauważy. Chodzi o to że postać skorzysta z wiedzy , którą posiada gracz, ale której nie powinna posiadać ta postać. Dam przykład. Gram pierwszy raz . Stworzyłem postać i zaraz na początku gry wszedłem do komnaty z basenem (trudno na tą komnatę nie trafić), wziąłem klucz i zostałem zabity przez potwora z mackami. Tworzę drugą postać. Ona nie wie co jest w tej komnacie , ale ja wiem , więc nie wchodzę. W komnacie z basenem jest klucz potrzebny ,by otworzyć drzwi do podziemi , ale te drzwi można sforsować inaczej , np. za pomocą magii. (Na pewno każdy na to wpadnie). Przeszedłem już część gry i jestem przed błękitnymi drzwiami. Ponieważ pomyślnie wypadł mi test na błyskotliwość , uświadamiam sobie , że przecież za tymi drzwiami w wodzie może być potwór z mackami i od razu odskakuje. Tylko , że moja postać nie spotkała tego potwora wcześniej , bo unikała komnaty z basenem. Potwora spotkała postać , którą stworzyłem pierwszą , a ta już nie żyje. Gracz może tego błędu nie zauważyć , bo przecież wie , co jest w komnacie z basenem. Dlatego zrobiłbym tu jedną modyfikację. Dodałbym paragraf , który pyta gracza, czy masz lub miałeś klucz z komnaty z basenem. Jeśli tak to wtedy testujemy błyskotliwość , jeśli nie to gracza od razu atakują czarne macki. Moim zdaniem to właśnie zachęciłoby graczy do próby zdobycia klucza do podziemi (nazwa tego klucza to po prostu ”klucz”).

Pisząc o zależnościach typu „idź tam , żeby zdobyć to” itp., nie krytykuje , zagadki tworzą ciekawą atmosferę , ale możliwe ,że wyszła na wierzch moja mała irytacja, która dotyczyła tylko zapamiętania hasła z glinianej tabliczki. Mniej inteligentne postacie nie zrozumieją jej i starzec musi im to zaklęcie przeczytać. A Elldil ? Przeczyta . Tylko zaraz wylatuje mu z rąk. Tu pomyślałem , że autor uparł się by zaklęcie zapamiętać. W dodatku Elldil (i pewnie Nina też) mają trudniej. Od momentu gdy znajdą tabliczkę mają kawał drogi do czarnych wrót , podczas której mogą zapomnieć zaklęcie. W tym czasie muszą przejść przez szachownicę , gdzie będą zaabsorbowani walką z demonicznymi figurami. Tymczasem Dero , Dorian i Bruno , po spotkaniu ze starcem do czarnych wrót będą mieli rzut beretem. Mogą nawet wcześniej spokojnie pozwiedzać południe podziemi (byle nie byli zbyt ciekawi niektórych miejsc , bo to pierwszy stopień do piekła dosłownie i w przenośni 'Wink'. ) Ale teraz myślę że jednak rozwiązanie użyte w grze jest dobre. Ostatecznie gdyby Elldil i Nina spokojnie mogli przeczytać zaklęcie z tabliczki , to mieli by nieuczciwą przewagę na pozostałymi postaciami.

Gra faktycznie wyrwała mi z życia ładnych parę godzin. A z wytrwałością jest tak. Najlepszy okres dla mnie na tą grę to jest urlop i okolice świąt (albo same święta). Zniechęcenie do dalszej gry może przyjść albo , gdy długo nie zapisywałem gry , a postać pechowo zginęła, albo stwierdziłem , że wcześniej popełniłem błąd i powinienem zagrać inaczej. Wówczas rzucałem grę na parę miesięcy. Po paru miesiącach (najczęściej w okolicach świąt) zaczynałem od nowa , ale żeby gra nie była całkiem taka sama zaczynałem nową postacią. Przypuszczam , że niektórzy gracze mogli podejść do gry z entuzjazmem , ale po pierwszych niepowodzeniach się zniechęcili . Chciałem zachęcić wszystkich , by jeśli czas pozwoli , a byli kiedyś tą grą zafascynowani , by spróbowali znowu. Gra jest trudna , ale ma atmosferę. Czasami można zginąć w nieoczekiwany sposób. Mi raz zdarzyło się , że choć moja postać miała ma niezłe umiejętności , to nie rozpoznała butelki z przeźroczystym płynem. Wziąłem więc butelkę ze sobą. Przeszedłem sporą część gry nie zapisując stanu i w jakimś spokojnym miejscu podziemi , wypiłem przeźroczysty płyn , oczekując na przynajmniej chwilowy wzrost moich współczynników. Eliksir okazał się jednak śmiertelną trucizną. Złość, irytacja. A potem stwierdziłem , że to ma swój urok. Bohater zginął według takiego właśnie scenariusza.

Dlaczego nie zdecydowałem się grać Niną ? Napiszę dyplomatycznie ale szczerze. Nie podobają mi się motywy jakimi kieruje się Nina udając się do twierdzy. Nie potrafię wczuć się w postać , która kieruje się takimi motywami. Gdyby miała trochę inne motywy , albo chociaż nie tak jednoznaczne zagrałbym tą półelfką chociażby z ciekawości , że by się dowiedzieć , co Nina widzi , gdy usiądzie na tronie w sali audiencyjnej , albo w komnacie z uroczym demonem.
Sob 22:48, 09 Lip 2016 Zobacz profil autora
Recoil
Administrator



Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Perdition City

Post
Jak wspomniałem, Twierdza znów ukazała się w sprzedaży na stronie e-bookowo. Planuję za ich pośrednictwem wprowadzić na rynek kilka/kilkanaście egzemplarzy drukowanej Twierdzy (najpierw jednak wprowadzę korektę błędów, które znalazłeś oraz możliwe, że wprowadzę dodatkowy paragraf, o którym wspominałeś a propos błękitnych wrót).

Tworząc pięć postaci starałem się, aby każda miała jakieś swoje plusy i minusy. Elldil może przeczesać bibliotekę w poszukiwaniu zwojów, Dorian i Dero (o ile pamiętam) mają większe pole do popisu w dziedzinie broni (miecz z kurhanu czy z krypty), Bruno natomiast jako jedyny może skorzystać z kuźni albo zdobyć lodowy topór. Coś kosztem czegoś. A zatem wojacy nie są tak mocno pokrzywdzeni. Ja osobiście jestem fanem prostych wojowników (jak uwielbiani przeze mnie Conan czy Rambo Wink) stąd zapewne ich faworyzowanie w grze Wink

Pomysł z zaklęciem na tabliczce zainspirowany był podobnym zdarzeniem w Dreszczu. Niesprawiedliwym byłoby (jak słusznie zauważyłeś), gdyby jedne postacie miały zaklęcie na stałe, a inne musiały je zapamiętać. Stąd tabliczka ulega zniszczeniu. Z perspektywy czasu myślę, że może mogłem zastosować inny fortel, który nie kara gracza za nic. Z drugiej strony pech prześladujący postać/gracza to część przygody Wink

Inaczej się ma sprawa z eliksirem, który wypiłeś. To konsekwencja Twoich działań i wyborów. Podjąłeś ryzyko i poniosłeś tego konsekwencje. To kwintesencja gamebooków. Nie ukrywam (choć nie zrozum mnie proszę źle), że cieszę się, że takie coś spotkało Twoją postać. Daje to obraz tego, że w Twierdzy trzeba się mieć na baczności na każdym kroku. Zwłaszcza, że nie jest to jakaś przypadkowa buteleczka, z której na ślepo pijesz bądź nie, lecz eliksir, który przy odpowiednich umiejętnościach możesz zidentyfikować i uniknąć zagrożenia. Mało tego, możesz taką truciznę wykorzystać na swoją korzyść Smile

Jeśli chodzi o Ninę to muszę przyznać, że spodziewałem się takiej odpowiedzi. Po to właśnie jest pięć postaci, żeby każdy mógł znaleźć coś dla siebie (ja uwielbiam Doriana), a postać Niny dedykowana jest raczej żeńskiej części czytelniczek (jeśli takowe się znajdą).

Muszę przyznać, że schlebia mi i jestem pod ogromnym wrażeniem tego ile czasu poświęciłeś na badanie Twierdzy. To dla mnie największa i najbardziej satysfakcjonująca nagroda, że mój wysiłek został doceniony. Dziękuję Ci za to. Liczę, że spędzisz przy niej jeszcze trochę czasu. No i oczywiście życzę powodzenia z zagadką Wink

Pozdrawiam


Ostatnio zmieniony przez Recoil dnia Nie 0:33, 10 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Nie 0:29, 10 Lip 2016 Zobacz profil autora
Recoil
Administrator



Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Perdition City

Post
swilkolak, i jak idzie rozgryzanie zagadki? Wink

Z okazji 14 rocznicy webparku, przez najbliższy tydzień, możecie nabyć twierdzę w promocyjnej cenie. Zapraszam na stronę webparku Wink
Wto 9:00, 30 Sie 2016 Zobacz profil autora
swilkolak




Dołączył: 06 Lip 2016
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków - Nowa Huta

Post
Recoil, Tak więc , co do zagadki na razie mój elf siedzi i medytuje. Próbowałem wyraz koło potraktować jako zaszyfrowany paragraf i obrócić do góry nogami, ale nic nie znalazłem. Przyznam , że w sierpniu tyle się działo, że na miesiąc odpuściłem. Ale teraz wracam z powrotem i szukam rozwiązania dalej.

Korzystając z okazji chciałem jeszcze napisać o paru rzeczach związanych z twierdzą.

W grze są sytuacje , które (tak mi się wydaje) można interpretować dwojako. Dotyczy to zwłaszcza czarów. Starałem się kierować logiką i czasami wybierałem sytuacje na swoją niekorzyść. Wyliczę je po kolei.

Najpierw czary jakimi Elldil się posługuje.

- Zasklepienie rany. Według opisu bohater może zregenerować rany po każdej walce maksymalnie do stanu początkowego jeśli skutecznie rzuci czar. Tak początkowo grałem , ale później uznałem , że skoro bohater ma odzyskać wytrzymałość zaraz po walce, to nie powinien odzyskać więcej niż miał przed walką. A więc jeśli ma WYT : 22 , ale w czasie wędrówki po twierdzy jej poziom spadł do 16 , a w czasie kolejnej walki spadł do 13 , to uznałem że w wyniku działania tego czaru nie może odzyskać więcej niż 16.

- Wspomaganie losu. Można rzucić ten czar w wielu sytuacjach z wyjątkiem walki i jeśli się uda to można zmodyfikować wynik rzutu kostką. Załóżmy , że spada na mnie krata a ja testuje zręczność czy uda mi się odskoczyć. Jeśli potraktuje zasady dosłownie to powinienem rzucić czar i zwiększyć szanse na to że uda mi się odskoczyć. Tylko że logicznie to nie miałbym czasu użyć tego czaru. Dlatego czar ten używałem często w miarę w spokojnych sytuacjach. Natomiast uznałem , że nie wolno go użyć tam , gdzie nie miałbym na to czasu.

- Iskra. Czar ten skutecznie rzucony zadaje wrogowi cios 3 obrażenia. Podobnie działa ognista kula , tylko zadaje 5 obrażeń. Teraz ważna rzecz. Jeśli przeciwnik nosi pancerz to otrzymuje mniejszą ilość obrażeń. Czy dotyczy to także czarów powodujących obrażenia ? Po wielu wahaniach uznałem , że tak. A więc przykładowo mogę zadać sztyletem przeciwnikowi cios z siłą 3. Przeciwnik ma pancerz P1 a więc zadam mu tylko 2 rany (jeśli go trafię). Jednak przed starciem na białą broń posyłam w jego kierunku iskrę która zadaje mu także tylko 2 rany , gdyż jedno absorbuje pancerz.

Teraz Sprawa eliksirów. Tu sytuacja wygląda podobnie jak z czarem wspomaganie losu. Mam przy sobie eliksir zwiększający zręczność. Taki eliksir mogę skutecznie użyć np. przed ścieżką zdrowia (jak nazywam korytarz ze spadającymi na głowę bohatera płytami, przez który trzeba szybko przebiec). A co jeśli nagle jedzie na mnie ściana z wystającymi kolcami ? Zgodnie z logiką nie zdążyłbym wypić eliksiru. Więc tu także zdecydowałem , że eliksiry mogę użyć tylko wtedy gdy mam na to czas. W jednym jednak przypadku potraktowałem niejasności na swoją korzyść. Chodzi o sytuację , gdy np. wypiję nieznany mi eliksir i okaże się on eliksirem zręczności , tylko ja jestem w sytuacji , w której nie mogę go wykorzystać . Czy zmarnowałem eliksir ? Uznałem że nie. Przyjąłem zasadę że eliksir działa do pierwszego testu zręczności , przy czym muszę go wtedy wykorzystać nawet gdy mi to nie pasuje.

Chciałem jeszcze podzielić się swoimi doświadczeniami w wykorzystywaniu zdobytego doświadczenia i zwiększaniu cech i zdolności bohatera ale o ty może napiszę , gdy faktycznie uda mi się przejść grę. Na razie dobrze , że obudziłeś mojego bohatera z letargu. Będę próbował dalej.
Nie 18:52, 04 Wrz 2016 Zobacz profil autora
Recoil
Administrator



Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Perdition City

Post
Jak zawsze dzięki za Twoją, jak zwykle cenną, opinię.

Odnosząc się do Twoich uwag:
-Zasklepienie rany to czar regenerujący. Nie wybiera on walki czy rany, którą regeneruje, tylko po prostu regeneruje. A więc jeśli, wg Twojego przykładu, użyjesz czaru mając bazowe wt na poziomie 22, a wt sprzed walki na poziomie 16, możesz zregenerować swoją wytrzymałość do 22 a nie do 16.

-Wspomaganie losu to rzeczywiście kwestia względna (podobnie eliksiry tego typu). Przemyślawszy ten przykład stawiałbym na stosowanie tego typu wspomagaczy w "zaplanowanych działaniach". Jak słusznie zauważyłeś, nie można zastosować ich np. przy spadającej kracie i innych sytuacjach, które Cię zaskakują, bo po prostu możesz nie zdążyć uskoczyć, rzucić czar, nie wspominając już o wygrzebaniu z plecaka eliksiru, odkorkowaniu go i wypiciu.

-Czary ofensywne rzeczywiście są blokowane przez pancerz. Wprawdzie można by się zastanawiać jakiego rodzaju pancerz jak działa na jaki czar i vice versa, ale przy tak prostej mechanice uproszczenie w postaci zrównania ze sobą wszystkich (jak mi się wydaje) rodzajów obrażeń wydaje się najsensowniejsze.

-I sprawa eliksirów. Tu nie mam się do czego odnieść, bo potraktowałbym przytoczone przez Ciebie przykłady dokładnie tak samo.

Trzymam kciuki za Ciebie i Elldila. Liczę, że niebawem przeczytam Twoją opinię już po zakończeniu przygody.

Pozdrawiam Smile
Czw 10:56, 08 Wrz 2016 Zobacz profil autora
swilkolak




Dołączył: 06 Lip 2016
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków - Nowa Huta

Post
Elldil leżał długo na kamiennej podłodze i myślami błądził w innych światach. Coś jednak powracało do jego myśli i przypominało mu, iż w jego prawdziwym świecie ma zadanie i żeby się wydostać z podziemi musi zakreślić pełne koło. Ale gdzie zakreślić ? I jakie koło ? W końcu obudził się na zimnej podłodze przed kominem z płytą i kamiennymi owalami z
cyframi w 3 rzędach od 1 do 9 i 0 pod nimi. Pamięć zaczynała wracać. Ile czasu upłynęło ? Nieważne. Teraz pamiętał , że to była zagadka demona i doznał olśnienia. To się wydawało proste , ale czy to na pewno to ? Dziwne , że wcześniej o tym nie pomyślał. Wcisnął po kolei wybrane kamienie i czekał. Przejście się otwarło. Usiadł na chwilę , by ochłonąć, przypomnieć swoje czary i umiejętności których tak dawno nie używał i ruszyć w dalszy etap wędrówki.


A tak na poważnie, muszę przyznać , że nieraz dawałem sobie spokój ale co jakiś czas próbowałem znaleźć rozwiązanie , gdyż jeszcze chciałem zagrać w Twierdzę. Kombinowałem w różny sposób zakreślając koła , robiąc obliczenia, zastawiając się , czy chodzi o okrąg , czy o koło i czy mam zakreślić go na liczbach, czy jakoś inaczej. Jedna podpowiedź bardzo mi tu pomogła. Chodzi o to , że rozwiązanie ma być banalne , ale oczywiście trudno na nie wpaść. I właśnie wczoraj przyszło mi coś do głowy. Dzisiaj po pracy wypróbowałem rozwiązanie i działa ! Zagadka jest dobra. Rozwiązanie jest faktycznie banalne, ale wpaść na nie niełatwo.

Chciałbym napisać , że zdobyłem twierdzę , ale do tego mi daleko. Mam zapisane ostatnie karty z moją postacią, przy czym pewny jestem tylko ostatniego 5-ego zapisu. Dlatego zagram dalej , ale kiedy moja postać zginie , zacznę grę od początku inną postacią (jak nie zginie , to Eldill przekaże złoty klucz innej postaci). Ponieważ minął ponad rok , muszę przypomnieć sobie zasady i w najbliższe weekend , lub w święta gram dalej.
Śro 18:48, 13 Gru 2017 Zobacz profil autora
Recoil
Administrator



Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 789
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Perdition City

Post
Gratuluję! Niezmiernie się cieszę, że udało Ci się pokonać to przejście. Cieszę się też, że zagadka okazała się udana, bardzo mi to schlebia. Ale przede wszystkim podziwiam Cię za upór, zawzięcie i za to, że mimo wszystko nie poddałeś się. Potrzeba do tego naprawdę silnego charakteru. Jeszcze raz gratuluję i życzę dalszych emocji (najlepiej tych pozytywnych) przy eksplorowania najdalszych zakątków twierdzy Smile
Śro 21:52, 13 Gru 2017 Zobacz profil autora
swilkolak




Dołączył: 06 Lip 2016
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków - Nowa Huta

Post
Jeszcze przed Świętami podjąłem dalszę grę. Znowu niestety nie wypowiadam się jako zdobywca Twierdzy. Doszedłem do rozpadliny i tego chwiejącego się mostu i oczywiście przedmiot który umożliwiłby mi dalszą podróż wykorzystałem dawno temu. Swoją drogą szkoda , że Elldil mając do dyspozycji 11 czarów nie posiada czaru lewitacja. No ale wiem, wtedy Elldil i Nina mieliby znaczną przewagę nad innymi postaciami. Miałem zagrać już kimś innym , ale Elldil jest na tyle mocną postacią, że spróbuję jeszcze jednej możliwości. Zamierzam kilka razy (gdyby nie wyszło od razu) , skorzystać z portalu czaso-przestrzennego i spróbować wrócić do miejsca w którym mógłbym ponownie zdobyć potrzebny mi przedmiot. Mam tutaj dwa pytania. Jeżeli korzystając z portalu wyląduje na wcześniej odwiedzanym już poziomie twierdzy, czy mam to traktować , jako podróż w czasie , czyli czy miejsca już odwiedzone mam traktować jak odwiedzane po raz pierwszy ? Jeśli nie to oczywiście muszę zacząć nową postacią, a jeśli tak to czy wszystkie przedmioty które mam przy sobie zachowuję po skorzystaniu z teleportacji ? Jeśli tak to oczywiście gram Elldilem dalej , chociaż może to prowadzić do dziwnych sytuacji (przypuszczam , że jak w prawdziwych podróżach w czasie). Mając np. przy sobie złoty amulet mógłbym tą metodą uzyskać drugi złoty amulet, ale oczywiście nie traciłbym czasu na zdobywanie przedmiotów , które już posiadam.
Pon 23:14, 25 Gru 2017 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum www.paragrafowegranie.fora.pl Strona Główna » Wasze gry paragrafowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin