Pierścień lorda Hatifnata

Odkryłem, ze serwer, na którym można było paragrafówkę obejrzeć, padł. Wrzucam nowy link:
[link widoczny dla zalogowanych]

Grałam trzy dni, skrzętnie rysując sobie mapę w excelu. To co inni podali za wadę (mało treści jak na ilość korytarzy) to moim zdaniem było na plus. Nie miało się wrażenia, że co drugie drzwi to walka, a większość z nich dało się uniknąć (jeśli ktoś chciał bawić się bardziej w złodzieja niż zabójcę). Ja lubię odkrywać, więc chętnie obejrzałam wszystkie możliwe drogi (szkoda że na północy i na końcu nie da się zawracać, żeby obejść resztę).
Co do klimatu mi parodia przypadła do gustu. Nie wszystkie nawiązania rozumiałam, ale był to bardzo mały procent całości. Z rzeczy które mi się podobały muszę wymienić grę w kości w mieście. Dało się na tym trzepać nieskończoną (no dobra, ograniczoną sakiewką) kasę, szczególnie z tym plusem od percepcji. Fajne było zadanie w karczmie (i o dziwo też łatwe). Mechanika ogólnie dobrze zrobiona, wszystko łatwo się liczyło. Tylko żmudne były walki kiedy moja broń zadawała 1 obrażeń, a wróg miał życia 11, no ale z własnego wyboru nie pomagałam sobie czarem zostawiając "na czarną godzinę". Ogólnie jakimś cudem nie udało mi się znaleźć przepisu na sztylet i gdzieś zapodziałam miedziany pierścień, a szkoda.

Jeśli chodzi o ewentualne niedociągnięcia, brakowało mi informacji, czy jeśli zostawisz gdzieś na ziemi przedmiot (np nie podnosząc go), możesz go później podnieść, czy raczej wyparuje oraz czy można odkupywać od kupców to co się im sprzedało, czy nie. Miałam też problem bo jeden przedmiot nazwałeś w dwóch miejscach inaczej (pozłacany sierp i złocony sierp, jakoś tak), więc nie byłam pewna czy to ten sam (tym bardziej że jest "złoty pierścień" i "pierścień ze złota", a to dwa różne przedmioty). Jedna jedyna tarcza w grze też nie była opisana, a w zasadach nic o tarczy nie było (czy chroni, czy tylko jest dla picu), dlatego jej nie kupiłam (a mogla się przydać wiesz gdzie. Swoją drogą wpadłam tam tak późno, że nabiłam sobie sporo punktów Very Happy

).

PS: Ta zbroja za 250 to dla oszukujących? Very Happy

O! Miło mi, że ktoś się zainteresował jeszcze starym Pierścieniem. Co do minusów: co do zostawiania przedmiotów na ziemi, to raczej wyparowywały, chociaż, jeżeli komuś chciałoby się to zapisywać, czemu miałby ich nie znaleźć? W Miedzianej Monecie uwzględnię to w zasadach. Z kupcami także opiszę, bo w sumie kwestia otwarta.

Z różnymi nazwami przedmiotów musiałem się machnąć, cieszę się, że to jedynie jeden taki przypadek wykryłaś. Tarcza bez zasad, bo służyła tylko do tego jednego miejsca. A zbroja za 250 to dla fanów Gothica (kosztował właśnie 250 sztuk złota).

[link widoczny dla zalogowanych]

Sądzę zatem, że spodoba Ci się mój nowo powstający (chociaż już od dawien dawna powstający) twór.

Lubię Gothica, ale jeśli w grze możesz mieć maksymalnie przy sobie 100 sztuk złota, to nie da rady kupić tej zbroi bez oszukiwania Very Happy

Myślałam nad wersjami w stylu - zanieść do niego drogie przedmioty i mu sprzedać, od razu te pieniądze wymieniając na zbroję, ale jednak wciąż brzmiało jak oszustwo.
Jeśli o tarczę chodzi, moim zdaniem mogła mieć jakiś opis, bo jak idziesz do sklepu, widzisz jedną jedyną, jeszcze pogiętą tarczę (i to bez dopisku jaki miał słój z ziemią), to pierwsze o czym myślisz-"po co mi to". Nie było też tutaj wskazówek takich jak w przypadku znaku o zaleceniu noszenia wiadra z wodą czy zaleceniu noszenia źródła światła. Kupiłby ją więc tylko ten, co lubi "na zaś" zapchać worek dziwnymi rzeczami... Ale może to i dobrze? Niezbędna niby nie była.

Co do nowego tworu, zobaczymy jak skończysz Smile

Myślę, że zagram.

Jeszcze takie małe pytanko... Tą cytrę można było użyć kiedy się chce? Bo w sumie nie zrozumiałam opisu.

Ten pancerz z założenia był nie do kupienia - statystyki były przecież całkowicie niepasujące do mechaniki.

Cytry w założeniu można było użyć w dowolnym momencie, tu miałem na myśli paragraf bez walki, ale jeżeli komuś chciało się użyć jej w walce, to... To czemu nie?

Ostatnimi czasy spędziłem wiele chwil przy Pierścieniu, świetne jest to nasycenie nawiązaniami do popkultury! Nie ma to jak stara, poczciwa zabawa z formą Smile

Bardzo się cieszę.

Dla ogólnej wiadomości wszystkich - wersja online została zdjęta, gdyż... gdyż będzie niespodzianka.

PLH został oficjalnie wydany przez Wydawnictwo Wielokrotnego Wyboru. Dostępny w ich księgarni: [link widoczny dla zalogowanych]

Bardzo sympatyczna paragrafówka. Nie jestem fanem nadmiernej mechaniki, co nie zmienia faktu, że bardzo przyjemna i wciągająca lektura. Przed laty robiłem do niej kilka podejść, aż nareszcie przeszedłem

Gratuluję przejścia! I bardzo się cieszę, że się podobało. To największa radość z tworzenia gier - pozytywny odzew graczy.

Z przeczytanych postów wnioskuję, że już co najmniej kilka osób ukończyło grę szczęśliwie. Dla mnie to kolejna ambitna gra , którą spróbuje przejść. Na razie zagrałem raz i poległem w komnacie luster. (chociaż miałem wskazówkę jak ją przejść). Gdy będę miał więcej czasu spróbuje szczęścia znowu. Jak ją ukończę to zakomunikuje. Jedna rzecz nie jest dla mnie jasna (chociaż problemu nie stanowi). Czy można toczyć walki nie mając broni ? A jeśli tak , to jak obliczyć swoją siłę ataku ? Zastanawiałem się , czy nie liczyć wtedy samej siły , a umiejętność używanej broni przyjąć jako 0. Ale stwierdziłem , że to też nie byłoby dobre. Jeśli moja siła wynosiłaby 5 a siła ataku przeciwnika np. 3 , a przeciwnik walczyłby mieczem , to realia walki nie zostałyby oddane. Oczywiście nie staram się doprowadzić specjalnie do takiej sytuacji (np. przez wyprzedaż całej broni), ale ciekawe czy dałoby się dorobić jakieś proste reguły , które uwzględniałyby taką sytuację.

Brak broni, to jedna sprawa, której nie założyłem. Bo w tej grze od samego początku ma się broń (chyba że się ją sprzeda...). Zdaje mi się, że najlepiej byłoby traktować pięści jak broń bez umiejętności z atakiem -2 i obrażeniami 1. Czyli siła -2 = atak. Tylko nie sądzę, żeby ktokolwiek miał tak grać. BTW - walkę bez broni opisałem w Miedzianej Monecie, która powstaje cały czas.

Co do komnaty luster - polecam rysować mapkę i używać jakiegoś znacznika postaci, który jest wyraźnie odmienny na jednej krawędzi (chociażby meepel z jakiejś gry). I wtedy wszystko staje się proste! (bo lustra są z pewnością dobrze rozpisane, testowałem to naprawdę sporo czasu)

No i powodzenia! Mam nadzieję, że się pochwalisz, jak skończysz!

Oczywiście zastosuje się do rady z lustrami. Nawet myślałem o rysowaniu mapy, chociaż cały czas zostawałem przy tym by przejść ją w wyobraźni. Natomiast pojawiło mi się jeszcze jedno pytanie, w sumie taka wątpliwość. Maksymalna wartość wszystkich statystyk i umiejętności wynosi 6. A czy ograniczenie to obowiązuje przy stosowaniu modyfikatorów wynikłych z zastosowania czarów lub przedmiotów ? Np. mam percepcje 6. Ale noszę złotą bransoletę Uroboros , która poprawia mi percepcję o 1. Czy teraz kiedy będę testował swoją percepcję , to jej wartość wynosi 7 czy 6 ? Oczywiście gdyby miała wynosić 6 to przedmioty takie jak ta bransoleta byłyby od razu na sprzedaż.

Może wynosić ponad 6. Chociaż warto o tym wspomnieć w zasadach. Człowiek całe życie się uczy!

Nareszcie przeszedłem grę. Miałem kilka podejść , z tego 2 ostatnie jedno po drugim. Stoczyłem z lordem Hatifnatem heroiczny pojedynek , nie byłem gorszy i też miałem zbroje, ale ostatecznie uratował mnie trzymany za paskiem eliksir.

Tak jak innym podoba mi się w grze duży wybór możliwości rozwoju bohatera, jak i w ogóle możliwość wybrania własnej strategii , opcjonalne zadania do wykonania i interakcja bohatera ze środowiskiem. Z rzeczy nie wymienionych wcześniej spodobał mi się pomysł wykupienia skrzyni do przechowywania przedmiotów. Natomiast zaskoczyło mnie , że do rozwiązania jednej zagadki musiałem skorzystać z internetu. Losy mojego bohatera tak się potoczyły, iż musiałem rozwiązać tą zagadkę, gdyż była to dla mnie ostania możliwość silnego wzmocnienia mojej postaci.

Swoja drogą jedna z postaci występujących w grze Antoni Wadzistrawius jest dość przebiegła. Za przyniesienie drewna wynagradza mnie pieniężnie lub uczy handlu. Wybrałem handel , gdyż ta jego "nagroda" pieniężna to tylko częściowy zwrot kosztów jakie muszę zapłacić za potrzebny mu towar.

Ostatnio zmieniony przez swilkolak dnia Pon 22:50, 01 Lip 2019, w całości zmieniany 1 raz