Sąsiedzi Lonesbury

Osobiście wątpię, żeby to była wina blokowania JS, bo błąd jest następujący:
a) w pliku intro02.html mamy odsyłacz "Kontynuuj" do intro03.html
b) zaś intro03.html jest menu głównym, wystarczy spojrzeć w kod pliku

Nie sprawdzałem, czy więcej jest takich błędów, więc trzeba by "przeczesać" całą grę.

To jest jak najbardziej celowe. Menu pojawia sie po rozpoczeciu historii, bo tak to sobie obmyslilem. Faktem natomiast jest, ze na Operze nie dzialal JS, dopiero uruchomienie na IE poskutkowalo.

To zmienia postać rzeczy. Moje niedopatrzenie. Zabieram więc się do grania...

Przeszedłem ale też miałem problem z tym noclegiem jak byłem w mieście. Po za tym u mnie ten kod otwierający sejf też nie działa (ponoć było to poprawione ale niestety nie działa). Gra bardzo fajna i nie trafiłem na nią przez forum tylko szukałem jakiś ciekawych materiałów o paragrafówkach w google i akurat trafiłem na to dzieło. / Zakończenie tylko trochę jakieś denne. Sądziłem, że będzie to coś w klimacie kosmicznego SI-FI.

Tym razem zapomnę o bluźnierstwie pt. "czarodziejski obrzęd"... Żartuje Very Happy

Moim zdaniem podejście do sąsiadów zależy od znajomości tekstów Lovecrafta (gra powstała na motywach kilku jego opowiadań) i faktycznie komuś z nimi niezaznajomionemu całość może wydawać się nieco niezrozumiała, czy też nielogiczna. Ale widać doskonale spełnia swoje zadanie jako samodzielna pozycja nawet w oderwaniu od "mitologii Cthulhu".
I wybacz, że nieco podciąłem Twój post, ale nie ładnie wsadzać taki spoiler jak zdradzenie zakończenia bez ostrzeżenia. Wink

Gra się miło, a główny wątek jest całkiem fajny.

A w wyrażeniu nie ma nic złego Smile

Po prostu groteskowo brzmi w odniesieniu do całości gry jak i ogólnego klimatu opowiadań Wink

A do sąsiadów mam tylko jedno jedyne zastrzeżenie: mogłaby wyjść wersja do wydruku.

Tylko byłby problem z akcją z rewolwerem. No i ilustracje również musiałyby się w papierowej wersji znaleźć. Jeśli dobrze pamiętam, to wersja drukowana przygotowana miała być na potrzeby magazynu. Obywatel wspominał, że zrobi konwersję akcji z rewolwerem na potrzeby takiej wersji. Czy coś o tym wiadomo?

Od kiedy prace nad magazynem zwolniły tempa pewnie i Obywatel na razie zastopował. Chociaż kto wie, może warto by było napisać do niego maila?

Gra świetna, długa, klimatyczna. Zachęciła mnie do sięgnięcia po dzieła Hapla. Grafika ASCII budzi skojarzenia ze starymi przygodówkami. Doskonała rzecz!

Teraz przejdę do wad. Na moim komputerze są problemy z polskimi literami - zamiast nich pojawiają się dziwne znaczki. Podczas fragmentu zręcznościowego,
[SPOILER]

zamiast potworów widziałem dziwne ikonki.

[KONIEC SPOILERA]
Szkoda, zepsuło mi to trochę klimat Wink

. Moja przeglądarka to Mozilla Firefox, jakby kogoś to interesowało Smile

.

Nie czytałem nigdy dzieł Lovecrafta.Horrorów nigdy nie lubiłem.Włączając ,,Sąsiadów...'' miałem mieszane uczucia.I wtedy nastąpił wstrząs-oto ja lubiący gry z odrobiną dreszczyku ale nie horrory,który nigdy w życiu nie czytał żadnego horroru wciągnąłem się po uszy.Odkrywanie tajemnic Lonesbury jest naprawdę niecodzienne.Jeszcze ta zapadająca w pamięć sekwencja w domu Garrego.Gra jest krótka ale ten klimat chodzi za nami jeszcze kilka godzin po wyłączeniu gierki.Piątka.Aż chciałoby się więcej takich gier Smile

Kto wie, może teraz sięgniesz do Lovecrafta Very Happy

Cieszę się, że gra podoba się nadal. Myślę, że z racji mojego powrotu na forum warto byłoby odpowiedziec na kilka Waszych pytań, które pojawiły się podczas mojej długiej - zbyt długiej - nieobecności.

1) Najczęściej pada pytanie o kod do sejfu w pokoju nauczycielki. To kwestia błędu, który przewijał się przez większość wersji SL. Problemem jest natomiast próba odpowiedzi na niego, gdyż przy okazji zdradziłoby to tajemnicę Wink

Nie widzę opcji "spoiler" tak więc nie mam innego wyjścia jak wyjaśnienie Wam tajemncy kodu wprost:

=======Spoiler=======
Kod powinniście znaleźć na ciele nauczycielki wyłowionej z jeziora. Problem w tym, że w skrpyt JavaScript sprawdzał kod z późniejszej wersji, natomiast czytelnik dostawał nowy kod; Prawidłowy kod to 6531.
=======Koniec=======

2) Wersja papierowa
Jest jak najbardziej do zrobienia Smile

Sekwencje strzelania z rewolweru mogę przekonwertować w jakiś (w miarę) sensowny sposób.

3) Czemu tak krótka?
Bo pisana w trakcie wakacji... i akurat się kończyły. Swoją drogą czy nie dziwne, że w roku akademickim (tudzież szkolnym) jest się w stanie zrobić mnóóóóstwo rzeczy, a na wakacjach czasu zawsze brakuje?

Zastanawiam się także nad przetłumaczeniem SL na język angielski i wrzucenia to w głębszą, anglosaską wodę. Co wie, co może się z niej wyłonić... Wink

Dziekuję też za miłe słowa, stanowią dla mnie sygnał do kontynuowania prac.

No niestety, czas szybko mija w wakacje. Do tej pory pluje sobie w brodę, że po napisaniu dwóch miniatur w lipcu nie poszedłem za ciosem w sierpniu i teraz męczę się z pisaniem większej gry podczas roku akademickiego (swoja drogą projekt bazuje na twórczości Cienia z Providence).
Co do wersji papierowej to byłby to bardzo przyjemny prezent Smile

Gra świetna, ma TO COŚ co przyciąga do monitora na bardzo długi czas. Co prawda ukonczylem ja za drugim podejściem, ale bylo to spowodowane pozna pora. Sposób narracji genialny, zwlaszcza przerywniki opowiedane przez narratora. Całośc tworzy niesamowity klimat stalego zagrozenia i wyobcowania w miasteczku. Kolejnym plusem (jak dla mnie) to brak zasad i praktycznie gra polegająca na samym czytaniu. Od zawsze uważałem za gry ciekawe i sprawiające własnie oparte na takim rozwiązaniu. Do dzis nie ukończyłem Dreszcza chociaz to klasyka:)

Polecam naprawdę zagrać! Następna w kolejce jest Dinara. Już dwa podejścia za mną, coś szybko tu się "umiera" hehe

EDIT: A tam szybko, może miałeś pecha Smile